Prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili zaskarżyła kontrowersyjną ustawę o agentach zagranicznych do Sądu Konstytucyjnego, argumentując, że jest ona antyeuropejska, a zatem niekonstytucyjna.

Twierdzi, że ustawa o zagranicznych agentach naruszyła art. 78 konstytucji Gruzji, który zobowiązuje organy konstytucyjne do „podjęcia wszelkich środków w ramach swoich kompetencji w celu zapewnienia pełnej integracji Gruzji z Unią Europejską i Organizacją Traktatu Północnoatlantyckiego”.

Sekretarz prezydent, Giorgi Mskhiladze, oświadczył, że zamierzają zakwestionować także „szereg innych norm” ustawy. Po zawetowaniu ustawy w połowie maja, Zurabiszwili stwierdziła, że ustawa nie tylko szkodzi polityce zagranicznej Gruzji, ale także prawu Gruzinów do równości i prywatności.

Ustawa została nazwana przez krytyków „rosyjskim prawem” ze względu na jej podobieństwo do rosyjskiego ustawodawstwa używanego do tłumienia sprzeciwu i krytyki w Rosji. Ustawa spotkała się z powszechnym potępieniem w kraju i za granicą. Kilku gruzińskich urzędników zostało dotkniętych amerykańskimi zakazami podróżowania w wyniku ich poparcia dla ustawy lub udziału w tłumieniu protestujących przeciwko niej. UE oświadczyła pod koniec czerwca, że rozmowy akcesyjne Gruzji zostały de facto zawieszone w wyniku przyjęcia ustawy.

Pomimo nieustannego napływu wyraźnych oświadczeń, w których podkreślano, że Gruzja nie ma szans na postęp w rozmowach akcesyjnych z UE, Gruzińskie Marzenie utrzymuje, że nadal będzie w stanie zapewnić Gruzji członkostwo w UE do 2030 roku.

Wspólny front

Europejskie Centrum Wolności Prasy i Mediów jako ostatnia z grup broniących wolności mediów ostrzegło, że stygmatyzacja mediów poprzez ustawę o zagranicznych agentach „jeszcze bardziej podsyci klimat wrogości wobec niezależnych dziennikarzy” i „poleruje cel na plecach dziennikarzy, jednocześnie podważając zaufanie publiczne do ich pracy”.

Konstytucyjne zakwestionowanie ustawy przez Zurabiszwili wydaje się być skoordynowanym wysiłkiem z głównymi organizacjami pozarządowymi, z którymi spotkała się na kilka dni przed złożeniem apelacji. Grupy te zobowiązały się do zaskarżenia ustawy 30 maja, dwa dni po jej przyjęciu. Oczekuje się, że złożą oni własne, odrębne odwołanie od ustawy, a grupa posłów opozycji planuje również złożyć własną apelację w sądzie.

Oczekuje się, że obie apelacje będą miały na celu uzyskanie wstępnego nakazu zawieszenia stosowania ustawy o agentach zagranicznych do czasu rozstrzygnięcia sprawy. Chociaż sąd może połączyć sprawy, wydanie jakiegokolwiek orzeczenia w sprawie prawa może zająć miesiące.

Jak niezależny jest Sąd Konstytucyjny Gruzji?

Gruziński wymiar sprawiedliwości od lat jest nękany zarzutami o pozostawanie pod wpływem Gruzińskiego Marzenia, a sądy powszechne podlegają Wysokiej Radzie Sprawiedliwości, organowi konstytucyjnemu kierowanemu przez, jak to określają krytycy, „klan sędziów” blisko związany z partią rządzącą.

O stronniczość wobec partii rządzącej oskarża się także Sąd Konstytucyjny Gruzji, który w lutym 2022 r. odrzucił apelację o uchylenie likwidacji Państwowej Służby Inspektorskiej. Dwa lata wcześniej sąd poparł również decyzję partii rządzącej o pozbawieniu lidera opozycji Niki Melii immunitetu parlamentarnego.

Wcześniej sąd wydał kontrowersyjne decyzje, które wydawały się irytować partię rządzącą, w tym stwierdzenie w 2018 r., że kary administracyjne za spożywanie konopi indyjskich są niezgodne z konstytucją oraz zawieszenie moratorium na zakup gruntów rolnych przez obcokrajowców. Jednak od 2020 r. na czele sądu stoi Merab Turawa, sędzia znany ze swojego zdecydowanego stanowiska wobec nacisków rządu w okresie rządów Zjednoczonego Ruchu Narodowego w latach 2003–2012.

W 2023 r. Sąd Konstytucyjny orzekł, że prezydent Zurabiszwili naruszyła konstytucję, odbywając oficjalne wizyty zagraniczne bez uprzedniej zgody rządu. Werdykt zapadł przy co najmniej sześciu wymaganych sędziach Trybunału Konstytucyjnego, podczas gdy pozostali trzej złożyli zdania odrębne. Orzeczenie to utorowało drogę Gruzińskiego Marzenia do nieudanej próby impeachmentu Zurabiszwili.