Unia Europejska zamierza rozszerzyć swoją misję obserwacyjną w Armenii. Obecnie Unia Europejska ma w Armenii 100 obserwatorów i ekspertów, których misją jest obserwacja i składanie Brukseli sprawozdań na temat sytuacji na granicy z Azerbejdżanem, aby pomóc w zapewnieniu bezpieczeństwa i w miarę możliwości wzmocnieniu zaufania między władzami Armenii i Azerbejdżanu.

Nadal nie jest jasne, jakie zmiany zostaną wprowadzone i o ile zwiększy się liczba obserwatorów. Z bieżących informacji wynika, że ​​problemy te prawdopodobnie zostaną rozwiązane w nadchodzących tygodniach.

W tej chwili Bruksela ma dwa priorytety

W tej chwili Bruksela ma dwa priorytety, jak powiedział ormiańskim mediom jeden z wyższych urzędników europejskich, wyjaśniając: „Po pierwsze, kontynuowanie mediacji na rzecz normalizacji stosunków między Armenią a Azerbejdżanem poprzez zawarcie traktatu pokojowego, a po drugie, wspieranie i promowanie wzmacniania Armenii.”

„Bardzo jasno daliśmy do zrozumienia prezydentowi Alijewowi i przedstawicielom Azerbejdżanu, że jesteśmy zaniepokojeni wszelkimi próbami podważenia suwerenności i integralności terytorialnej Armenii. Traktujemy to poważnie” – powiedział europejski dyplomata, podkreślając, że to ostrzeżenie zostało przekazane Baku przez kilku urzędników UE.

„Jednocześnie w przyszłym tygodniu ministrowie spraw zagranicznych omówią różne sposoby wspierania i wzmacniania odporności Armenii w kwestiach związanych z finansami, bezpieczeństwem i demokracją, aby przeciwdziałać atakom cybernetycznym i hybrydowym. Musimy być bardzo czujni, jeśli chodzi o to, co Rosja może zrobić w Armenii” – powiedział europejski urzędnik, odnotowując, że premier Armenii Nikol Paszynian publicznie deklaruje odejście od swojego obecnego sojusznika.

Szef Rady Europejskiej wraz z przywódcami Francji i Niemiec zainicjował na początku tego miesiąca spotkanie przywódców Armenii i Azerbejdżanu, na którym strony, według źródeł bliskich negocjacjom, przygotowywały się do zarejestrowania postępów na drodze do porozumienia. Prezydent Azerbejdżanu nie pojechał jednak do Granady. Mimo to Bruksela w dalszym ciągu pracuje nad kompleksowym porozumieniem pokojowym i wynikającymi z niego kwestiami: wytyczeniem granic, komunikacją, uwolnieniem zatrzymanych i innymi kwestiami.