Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew potwierdził, że jego kraj nie pomoże Rosji obejść zachodnich sankcji nałożonych w związku z wojną na Ukrainie i podejrzeniami, że Moskwa nadal otrzymuje towary za pośrednictwem krajów Azji Centralnej.
„Kazachstan jednoznacznie oświadczył, że będzie przestrzegał reżimu sankcji.” – powiedział Prezydent Tokajew 28 września po rozmowach w Berlinie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Tokajew był w defensywie, ponieważ jego kraj był wielokrotnie oskarżany o pomaganie większemu sąsiadowi w pozyskiwaniu towarów z naruszeniem sankcji.
Kazachstan jest bliskim gospodarczym i wojskowym sojusznikiem Moskwy, z którą ma 7,5 tys. km granicy. Astana nie uznała ukraińskich regionów okupowanych przez Moskwę za część Rosji. Unia Europejska dąży do rozprawienia się z reeksportem towarów wrażliwych przez kraje trzecie do Rosji, umożliwiając jej ograniczenie niektórych wywozów do państw, które nie współpracują.
Tokajew podkreślił, że Kazachstan ma „kontakty z odpowiednimi organizacjami w celu przestrzegania reżimu sankcji”. Dodał, że po stronie niemieckiej nie powinno być obaw o możliwe działania mające na celu obejście reżimu sankcji. Tokajew powiedział również, że nie obawia się żadnych roszczeń terytorialnych ze strony Moskwy.
„Granica między Kazachstanem a Rosją została wyznaczona, w dużej mierze potwierdzona i ratyfikowana przez parlamenty obu krajów. Dlatego nie mamy obaw co do roszczeń terytorialnych Rosji.” – powiedział przywódca Kazachstanu.
W ostatnich miesiącach obywatele Kazachstanu stanęli przed sądem za prorosyjski separatyzm w Kazachstanie, głównie na północy kraju. Scholz ma gościć Tokajewa wraz z przywódcami Kirgistanu, Uzbekistanu, Turkmenistanu i Tadżykistanu na wspólnych rozmowach 29 września. Spotkanie z pięcioma przywódcami Azji Środkowej będzie pierwszym tego rodzaju wspólnym spotkaniem z jednym z krajów UE.