W Aszchabadzie 29 czerwca odbędzie się VI Szczyt Szefów Państw Kaspijskich. Według doniesień medialnych, przed szczytem ma się odbyć spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw nadbrzeżnych Morza Kaspijskiego. Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow odwiedzi Turkmenistan 28 czerwca, aby wziąć udział w szczycie.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział na konferencji prasowej 23 czerwca, że prezydent Rosji Władimir Putin również odwiedzi Aszchabad, aby wziąć udział w szczycie kaspijskim. Poinformowały o tym rosyjskie media.
Prezydent Rosji Władimir Putin, prezydent Iranu Ebrahim Raisi, prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew, prezydent Kazachstanu Kassym-Jomart Tokajew i prezydent Turkmenistanu Serdar Berdymuhamedow wezmą udział w VI Szczycie Kaspijskim.
Według państwowych mediów Turkmenistanu szczyt Morza Kaspijskiego pozwala „stymulować współpracę w regionie, wymieniać poglądy w ważnych kwestiach oraz wypracowywać wspólne podejścia do ich rozwiązania”. Szczyt zaplanowano na 2021 r., ale został przełożony z powodu pandemii koronawirusa.
Ostatnie spotkanie szefów państw kaspijskich 12 sierpnia 2018 r. w Aktau w Kazachstanie miało uzgodnić status prawny Morza Kaspijskiego. Od tego czasu wiele się zmieniło na świecie i w regionie. Kazachstan, Turkmenistan i Iran mają nowych prezydentów, świat zmagał się się z pandemią, a Rosja wysłała ponownie wojska na Ukrainę. Wydaje się, że podpisana cztery lata temu konwencja stwarza możliwości państwom przybrzeżnym, w tym Turkmenistanowi, budowę gazociągu pod Morzem Kaspijskim, ale powołując się na troskę o środowisko niechętne tym projektom są zwłaszcza Rosja i Iran.
Szczególne znaczenie dla Turkmenistanu ma status prawny Morza Kaspijskiego i wszelkie umowy wokół niego. Dzieje się tak, ponieważ bogaty w energię Turkmenistan chce eksportować gaz do Turcji i poza Europę przez Azerbejdżan. Rząd turkmeński zadeklarował chęć dywersyfikacji szlaków eksportu ropy. Obecnie Turkmenistan jest prawie całkowicie zależny od eksportu do Chin i Rosji. Podpisana w 2018 roku Konwencja Kaspijska faktycznie pozwala na współpracę w tym zakresie, ale nakłada barierę środowiskową na zarządzanie zasobami na Morzu Kaspijskim.
Turkmenistan nie ma jasnego i zwięzłego podejścia do zarządzania zasobami paliw na Morzu Kaspijskim i transkaspijskich projektów energetycznych. Zdaniem obserwatora władze turkmeńskie będą prawdopodobnie zadowolone z wpływów paliwowych z Chin. Turkmenistan od 2016 roku boryka się z poważnymi trudnościami gospodarczymi. Ograniczenia spowodowane pandemią jeszcze bardziej pogorszyły życie i potencjał ekonomiczny państwa i społeczeństwa.
Kwestia statusu prawnego Morza Kaspijskiego była poruszana zarówno podczas niedawnej wizyty prezydenta Turkmenistanu Serdara Berdymuhamedowa w Teheranie i podczas wizyty w Moskwie. Warto podkreślić, że parlament irański nie ratyfikował jeszcze konwencji kaspijskiej. Data szóstego szczytu państw przybrzeżnych Morza Kaspijskiego zbiega się z urodzinami przewodniczącego Rady Ludowej Turkmenistanu, poprzedniego prezydenta i ojca obecnej głowy państwa Gurbanguły Berdymuhamedowa, który 29 czerwca skończy 66 lat.