Minister gospodarki Armenii wyraził zaniepokojenie obecnymi trendami inflacyjnymi, nazywając je jednocześnie „zjawiskiem globalnym”.
Vahan Kerobjan powiedział, że rząd pracuje nad stworzeniem lepszych warunków dla importu niektórych rodzajów towarów, takich jak mięso, cukier i ryż – co jak powiedział doprowadzi do pewnego spadku w poziomie cen. Jednocześnie minister ostrzegł, że w tym roku spodziewana jest nowa globalna fala inflacji, która dotknie także produktów rolnych.
Kerobjan poinformował, że podczas ostatniego posiedzenia Międzyrządowej Rady Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej, podjęto szereg decyzji, z których jedna przewiduje zniesienie ceł na szeroką gamę towarów. „To znacząco wpłynie na koszt towarów pod względem opłat celnych, a ceny niektórych z nich, w tym artykułów spożywczych, nieco spadną” – powiedział Kerobjan.
Aby ograniczyć inflację, która w lutym wyniosła 6,5 proc., Bank Centralny Armenii podjął na początku tego miesiąca decyzję o podniesieniu referencyjnej stopy procentowej o 1,25 punktu procentowego – do 9,25 proc.
Wzrost cen w Armenii wydawał się przyspieszyć w marcu w związku z toczącą się na Ukrainie wojną i zachodnimi sankcjami nałożonymi na Rosję za inwazję na ten kraj. Powołując się na regionalne i globalne skutki konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, Międzynarodowy Fundusz Walutowy w zeszłym tygodniu zrewidował w dół swoją prognozę wzrostu gospodarczego Armenii z 4,5 proc. do 1,5 proc. w tym roku.
Bank Centralny Armenii również ostro obniżył swoją początkową prognozę rocznego wzrostu PKB z 5,3 proc. do 1,6 proc. Mimo to rząd Armenii spodziewa się, że roczna inflacja w Armenii zmieści się w docelowym poziomie 5,5 proc.
„Jesteśmy bardzo zaniepokojeni trendami inflacyjnymi, ale należy wziąć pod uwagę, że jest to zjawisko globalne” – powiedział Kerobjan. Jednocześnie powiedział, że w tej chwili w Armenii jest wystarczająca ilość żywności i że rząd robi wszystko, co możliwe, aby uniknąć zakłóceń w dostawach żywności spowodowanych trwającą wojną rosyjsko-ukraińską.
Na początku marca w Armenii pojawiła się panika podczas kupowania artykułów spożywczych, takich jak mąka, cukier i olej. Rząd wezwał ludność, aby nie gromadziła zapasów żywności, mówiąc, że nie będzie ich brakować pomimo skutków zachodnich sankcji przeciwko Rosji. Kerobjan powiedział też, że w warunkach braku dostaw wielu zachodnich towarów do Rosji, armeńscy producenci mogą dostrzegać szansę na ekspansję na rynek rosyjski. Ostrzegł jednak, że eksport do Rosji może wzrosnąć, ale jego rentowność spadnie.