Rządząca Gruzińska Partia Marzeń wycofała się z wynegocjowanego przez UE porozumienia między rządem a opozycją. Porozumienie wynegocjowane przez Unię Europejską, miało na celu powstrzymanie kryzysu politycznego u kluczowego sojusznika Zachodu na Kaukazie Południowym. Teraz perspektywy polityczne dla kraju są mocno niepewne.
Przewodniczący partii Irakli Kobakhidze ogłosił tę decyzję na konferencji prasowej w środę po południu wraz z innymi liderami partii. „Dzisiaj, 100 dni po podpisaniu dokumentu, widać wyraźnie, że wypełnił swoją misję i osiągnął swoje granice.” – powiedział Kobakhidze.
Porozumienie, podpisane 19 kwietnia przez Gruzińskie Marzenie i większość partii opozycyjnych, położyło kres siedmiomiesięcznemu bojkotowi opozycji parlamentarnej po spornych wyborach parlamentarnych. Obejmował szereg reform sądowniczych i wyborczych, a przede wszystkim obietnicę Gruzińskiego Marzenia o przeprowadzeniu nowych wyborów parlamentarnych, jeśli zdobędą mniej niż 43 proc. głosów w październikowych wyborach lokalnych.
Fiasko negocjacji Charlesa Michela
Umowa, znana jako „porozumienie Charlesa Michela”, od nazwiska prezydenta UE, który osobiście pomagał w jej pośrednictwie, miała utorować drogę przynajmniej formalnej współpracy między Gruzińskim Marzeniem a kilkoma wiodącymi partiami opozycyjnymi po zeszłorocznych spornych wyborach parlamentarnych. .
Ogłaszając decyzję o wycofaniu się, Kobachidze zapowiedział, że rozgłoszą nowe wybory, jeśli w nadchodzących wyborach zdobędą mniej niż 53 proc. głosów, ale tylko wtedy, gdy dostrzegą możliwość powstania koalicyjnego rządu „oceniając po zachowaniu opozycji”. Kobakhidze powiedział, że był to akt „dobrej woli” Gruzińskiego Marzenia. Dodał, że partia podjęła taką decyzję, ponieważ największa partia opozycyjna, Zjednoczony Ruch Narodowy, nadal odmawia podpisania umowy, mimo, że partia zakończyła bojkot parlamentu.
„Kraj przeszedł już do nowego reżimu wyborów samorządowych. Przeprowadzenie wyborów samorządowych na tle porozumienia politycznego niepodpisanego przez główną partię opozycyjną godzi w interesy kraju.” – stwierdził lider Gruzińskiego Marzenia.
Partie opozycyjne uważają, że Gruzińskie Marzenie wycofało się z umowy po uświadomieniu sobie, że nie będzie w stanie pokonać tego progu. „Zdali sobie sprawę, że mają zerową szansę na zdobycie 43 procent.” – powiedział Zurab Dżaparidze, lider opozycyjnej partii Girchi – Więcej Wolności.
Rosnące napięcia z Zachodem
Od czasu podpisania umowy w kwietniu rząd znajduje się pod rosnącą presją ze strony UE i USA z powodu pozornego niewdrożenia niektórych postanowień. Chociaż umowa wyraźnie przewiduje, że nominacje sędziów powinny zostać wstrzymane do czasu przeprowadzenia reform, rząd kontynuuje kontrowersyjne nominacje do Sądu Najwyższego.
23 czerwca Ambasada USA w Gruzji posunęła się nawet do zaznaczenia żółtymi fragmentami umowy, sugerując, że Gruzińskie Marzenie nie wywiązuje się ze zobowiązań do przeprowadzenia „integracyjnych” reform sądownictwa.
W swoim oświadczeniu we wtorek Kobakhidze odpowiedział zachodnim krytykom „Choć ponad połowa posłów opozycji nie podpisała jeszcze porozumienia, widzimy, że nasi międzynarodowi partnerzy nie uważają za konieczne nakłanianie radykalnej opozycji do podpisania dokumentu i udziału w jego realizacji.” – stwierdził szef partii rządzącej.