Zaledwie kilka lat po pozornym złagodzeniu swojej twardej postawy wobec pobożnych muzułmanów, władze Uzbekistanu powracają do restrykcyjnych praktyk. Studenci za granicą repatriowani, brody strzyżone, a podejrzani ekstremiści aresztowani.

Studenci islamu przebywający za granicą zostali repatriowani, a informacje o aresztowaniach rzekomych ekstremistów ponownie pojawiają się na pierwszych stronach gazet.

Rząd w ostatnich miesiącach wezwał około 1500 młodych ludzi studiujących islam z nieokreślonych powodów w Egipcie. Przedstawiciel ambasady Uzbekistanu w Egipcie powiedział mediom, że Uniwersytet Al-Azhar w Kairze przyjmuje obecnie studentów uzbeckich tylko pod warunkiem, że zostaną zarekomendowani przez państwowy komitet ds. religii w Taszkencie.

Dyplomaci powiedzieli, że są zaniepokojeni tym, że większość studentów w rzeczywistości nie uczęszczała na kursy w Al-Azhar, ale zamiast tego studiowała w inny instytucjach w Kairze. Wielu studentów pochodzi z jednych z najbardziej konserwatywnych regionów Uzbekistanu w dolinie Fergany. Źródła powiązane ze służbami bezpieczeństwa podały, że około 1800 nieletnich nie mogło opuścić Uzbekistanu na studia w Egipcie w ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku.

Tymczasem w Uzbekistanie prywatna edukacja religijna jest zabroniona, a nauczanie islamu jest w dużej mierze kontrolowane przez państwo. W szkołach nie naucza się żadnych przedmiotów religijnych. Osoby, które chcą kontynuować takie studia, mogą to zrobić, zapisując się do madrasy po ukończeniu szkoły średniej. Jednak popyt znacznie przewyższa podaż. Próżnia stworzyła silny podziemny rynek. W 2017 roku organy ścigania wykryły 33 nielegalne klasy islamskie. Tylko w pierwszej połowie 2018 r. liczba ta wyniosła 116.

Organy ścigania okresowo informują o przypadkach wykrycia i rozbicia podziemnych klas islamskich. Na początku tego miesiąca, że ​​policja w Angren, mieście położonym około dwóch godzin jazdy na południowy wschód od stolicy, Taszkentu, zmuszała praktykujących muzułmanów do golenia brody. W ostatnich latach lokalne media informowały o wielu takich przypadkach.

Pierwsza poważna eskalacja takich praktyk miała miejsce w drugiej połowie lat 90., kiedy rząd Uzbekistanu zareagował na rozkwit niepaństwowych ugrupowań islamskich bezlitosnymi i arbitralnymi represjami. W tamtych czasach ludzie z brodami byli spędzeni setkami naraz i golili się wbrew swojej woli. Część była aresztowana i skazana pod zarzutem ekstremizmu. Seria zamachów bombowych w Taszkencie w 1999 r., które przypisano islamskim radykałom, doprowadziła do jeszcze większych represji.

Często do wydania wyroku skazującego wystarczało posiadanie literatury uznanej za ekstremistyczną. Jeśli pojawiły się jeszcze jakieś dowody, nigdy nie zostały one podane do wiadomości publicznej. To mgliste podejście prokuratorskie również może powrócić.

Służby bezpieczeństwa Uzbekistanu aresztowały w czerwcu dwie grupy osób, które określiły jako ekstremistów religijnych w ramach oddzielnych operacji. W pierwszym wypadku agenci Państwowej Służby Bezpieczeństwa i policjanci w dystrykcie Urgut w regionie Samarkandy zatrzymali sześciu członków Hizb ut-Tahrir, oddolnej organizacji islamskiej, która szybko zapuściła korzenie w Uzbekistanie we wczesnych latach niepodległości, ale pod koniec lat 90. był celem surowych represji.

Dzień wcześniej, podczas kolejnej wspólnej operacji służb w rejonie Sirdaryo zatrzymano 20 osób. Organy ścigania opisały osoby będące celem tej operacji jako zaangażowane w działalność religijną i ekstremistyczną. W komunikacie prasowym Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zamieściło zdjęcia grupy brodatych mężczyzn i innych przedstawiające telefony komórkowe, laptop, skonfiskowaną literaturę religijną, pistolet i karabin snajperski.

„Oni [zatrzymani] stworzyli kanał Telegram, za pośrednictwem którego rozpowszechniali materiały audio i wideo promujące ekstremizm i międzynarodowe organizacje terrorystyczne.” – podała regionalna służba prasowa policji w swoim oświadczeniu.

Policja nie udzieliła żadnych informacji na temat organizacji, do której przypuszczalnie należeli ci podejrzani. Aresztowanie podejrzanych o islamskich ekstremistów oznacza odwrócenie poprzedniej formy rządu, który po dojściu do władzy prezydenta Szawkata Mirzijojewa w 2016 roku złagodził swoją linię wobec pobożnych muzułmanów, niegdyś uważanych za niebezpiecznych.

Począwszy od 2017 roku władze rozpoczęły proces rehabilitacji osób znajdujących się wcześniej na tzw. czarnych listach z powodu ich zaangażowania w działalność zakazanych organizacji religijnych. Mówi się, że do 2018 r. ponad 18 000 osób zostało usuniętych z tych list, co w efekcie powinno dać im możliwość ponownego wejścia do społeczeństwa. Listy mogą wkrótce znów rosnąć, zamiast się kurczyć.