W Armenii powstaje kolejny opozycyjny blok wyborczy

Partie opozycyjne kierowane przez byłego prezydenta Serża Sarkisjana i byłego dyrektora Służby Bezpieczeństwa (NSS) Artura Vanetsiana oficjalnie połączyły siły, aby wziąć udział w wyborach parlamentarnych Armenii zaplanowanych na 20 czerwca.

Obaj liderzy przewodniczyli w weekend podpisaniu memorandum w sprawie utworzenia sojuszu wyborczego, w skład którego wchodzą Republikańska Partia Armenii (HHK) i partia Ojczyzna. Liderzy powiedzieli, że sojusz będzie dążył do obalenia obecnego rządu Armenii, który jest przez nich obwiniany o to, co uważają za egzystencjalne zagrożenia, przed którymi stoi kraj po zeszłorocznej wojnie z Azerbejdżanem.

„Usuniemy i pociągniemy do odpowiedzialności kapitulantów, którzy zdyskredytowali i upokorzyli nasz stan, klękali przed wrogiem i powstrzymamy upadek państwa.” – oświadczył Sarkisjan w przemówieniu wygłoszonym podczas ceremonii podpisania. „Musimy zdać sobie sprawę, że mamy do czynienia z realną groźbą utraty państwowości, a nawet zniszczenia.” – powiedział ze swojej strony Vanetsian.

Były rządzący HHK pod koniec zeszłego miesiąca ogłosił plany współpracy z partią Ojczyzna. Oba ugrupowania były kluczowymi członkami koalicji sił opozycyjnych, która próbowała zmusić premiera Nikola Paszyniana do rezygnacji z prowadzenia wojny.

Vanetsian został mianowany szefem NSS natychmiast po „aksamitnej rewolucji” trzy lata temu, która obaliła Sarkisjana i doprowadziła do władzy Paszyniana. Szybko stał się wpływowym członkiem świty Paszyniana, nadzorując głośne dochodzenia w sprawie korupcji w sprawie byłych urzędników państwowych i krewnych Sarkisjana. Pokłócił się z Paszynianem i zrezygnował we wrześniu 2019 roku.

Były prezydent podkreślił, że „nie będzie powrotu do przeszłości”, jeśli nowemu blokowi uda się dojść do władzy. Wydawał się również przyznać, że obie partie same nie mogą odsunąć obecnego rządu, mówiąc, że zmiana reżimu wymaga konsolidacji „wszystkich zdrowych sił”.

Były prezydent Robert Koczarjan, który w 2008 roku przekazał władzę Sarkisjanowi, przewodzi kolejnemu blokowi składającemu się z dwóch partii opozycyjnych. Będzie to główny pretendent wyborczy do pokonania Paszyniana. W przeciwieństwie do Koczarjana, Sarkisjan jasno dał do zrozumienia, że ​​w wyniku zbliżających się wyborów nie będzie starał się zostać premierem ani zajmować żadnego innego stanowiska w rządzie. Vanetsian znajdzie się na szczycie listy kandydatów jego ugrupowania w wyborach i będzie jego kandydatem na premiera.