Idea rządów dynastycznych w Azji Centralnej nie jest czymś nowym. Prezydent Turkmenistanu Gurbanguły Berdymuhamedow od kilku lat przygotowuje na swoje miejsce swojego syna Serdara. Kolejnym potwierdzeniem tego było oświadczenie z 11 lutego, że 39-letni Serdar otrzymał trzy nowe stanowiska: stanowisko wicepremiera, które umożliwia mu także zasiadanie w Radzie Bezpieczeństwa Turkmenistanu oraz stanowisko szefa Najwyższej Izby Kontroli.
Data sama w sobie jest interesująca, ponieważ właśnie tego dnia w 2007 roku ojciec Serdara został po raz pierwszy prezydentem.
Odkąd Berdmuyhamedow jr. wkroczył na arenę polityczną, jego działania były przedmiotem ścisłej kontroli. W listopadzie 2016 r. Serdar został posłem. Pracował już jako wiceminister rolnictwa, a następnie stanął na czele nieistniejącej już państwowej agencji ds. zarządzania i wykorzystania węglowodorów.
Staranna kariera
15 lipca 2016 r., gdy ten organ państwowy został zlikwidowany, prezydent Berdymuhamedow podpisał dekret o utworzeniu trzech nowych departamentów w MSZ, a Serdar został przeniesiony do jednego z nich. Serdar ukończył studia dwa lata wcześniej, uzyskując doktorat z fizyki i matematyki na Akademii Nauk Turkmenistanu. Jego ojciec został liderem Turkmenistanu pod koniec 2006 roku. Do tego momentu Serdar pracował w przemyśle spożywczym i wygląda na to, że zamierzał kontynuować karierę w turkmeńskim przemyśle winiarskim.
W 2008 roku wyjechał na studia do akademii dyplomatycznej rosyjskiego MSZ i jednocześnie został doradcą ambasady turkmeńskiej w Moskwie. Ukończył studia w 2011 r., a następnie został studentem w Genewskim Centrum Polityki Bezpieczeństwa. Przebywając tam od dwóch lat, jednocześnie pracował jako doradca w misji Turkmenistanu przy ONZ w Genewie.
Stanowiska doradcy były ważne, ponieważ zajmując je nie można było zakładać, że mieszka za granicą. Zgodnie z konstytucją tego kraju posłowie musieli mieszkać w Turkmenistanie przez ostatnie 10 lat, aby kwalifikować się do kandydowania. Kandydaci na prezydenta muszą spędzić w kraju co najmniej 15 lat. Cztery miesiące po wyborze do parlamentu Serdar został mianowany przewodniczącym parlamentarnej komisji ds. prawnych. Na posła został ponownie wybrany w marcu 2018 roku, po czym rozpoczął gwałtowny wzrost w hierarchii władzy.
Coraz wyższe szczeble władzy
W styczniu 2019 roku Serdar został zastępcą gubernatora Akhal Velayat, w którym znajduje się Aszchabad, choć stolica Turkmenistanu ma szczególny status i nie jest oficjalnie częścią regionu. W czerwcu tego samego roku Serdar objął stanowisko szefa tego regionu, a w lutym 2020 roku został ministrem przemysłu i budownictwa.
W latach 2017-2018 Serdar odbył oficjalne wyjazdy do Tatarstanu na spotkanie z prezydentem Rustamem Minnikhanovem do Moskwy, gdzie spotkał się z przewodniczącą Rady Federacji Valentiną Matvienko, a następnie do Kazachstanu, gdzie reprezentował Turkmenistan na szczycie Azji Centralnej. Pojechał też na Białoruś, aby wziąć udział w spotkaniu ministrów spraw zagranicznych krajów WNP w kwietniu 2018 r., zaledwie dwa tygodnie po powołaniu na stanowisko wiceministra spraw zagranicznych.
Państwowe media często publikują filmy i zdjęcia przedstawiające Serdara z ojcem. Tak było podczas startu rajdu terenowego Amul-Khazar w lutym 2018 roku. Kanał telewizyjny pokazał przekazanie pałeczki od prezydenta Berdymuhamedowa jego synowi. Najwyraźniej próbowali nadać tej scenie pewną symbolikę.
Doniesienia o pracy Serdara w służbie cywilnej coraz częściej pojawiają się w państwowych mediach. Poznanie natury samego mianowanego nie jest łatwe. Na wielu zdjęciach i filmach bez wątpienia wygląda na to, że czuje się nieswojo. Istnieją doniesienia, że podczas studiów w Rosji nie był skłonny do przejawów silnych emocji i pomimo tego, że był synem prezydenta, ogólnie zachowywał się jak zwykły student. Inni twierdzą, że zanim został wybrany do parlamentu, wydawał się bardziej zainteresowany biznesem, a nie polityką.
Liczy i konstytucja się zgadzają
Zgodnie z Konstytucją, jeśli prezydent nie może wykonywać swoich obowiązków, jego funkcje przechodzą na przewodniczącego parlamentu. Tak było po śmierci pierwszego prezydenta Turkmenistanu Saparmurata Nijazova pod koniec grudnia 2006 roku. Ovezgeldy Atajev, ówczesny przewodniczący parlamentu, został natychmiast aresztowany i oskarżony o podżeganie do rywalizacji między klanami. To otworzyło drogę do prezydentury mało znanemu wtedy ministrowi zdrowia Gurbanguły Berdymuhammedovowi.
Wybory do parlamentu turkmeńskiego, który niedawno stał się dwuizbowy, odbędą się w marcu, po których nastąpi zmiana i w hierarchii władzy. Drugą osobą w państwie na, którą zostaną przekazane uprawnienia prezydenta, jeśli obecna głowa państwa nie będzie w stanie wypełniać swoich obowiązków będzie spiker izby wyższej. Serdar jest rozważany jako potencjalny kandydat na to stanowisko. Konstytucja stanowi również, że prezydent musi mieć co najmniej 40 lat. Serdar 22 września kończy 40 lat.
Awans syna prezydenta w szeregach idzie w parze z plotkami o problemach zdrowotnych jego ojca. Dla nikogo nie jest tajemnicą, że Gurbanguły Berdymuhammedov jest cukrzykiem (nie wiadomo, czy Serdar cierpi także na tę dolegliwość). Co najmniej dwa razy od pierwszego wyboru Serdara do parlamentu krążyły pogłoski, że prezydent zapadł w śpiączkę cukrzycową. Był również nieobecny w państwowych mediach przez większość lipca i na początku sierpnia 2019 r., co dało nawet początek spekulacjom na temat jego możliwej śmierci.
Modny trend w krajach regionu
Założenie, że przywódcy Azji Centralnej będą próbowali tworzyć dynastie w swoich krajach, nie jest nowe. Krążyły pogłoski, że jest to możliwe w Kazachstanie, gdzie najstarsza córka pierwszego prezydenta Nursułtana Nazarbajewa, Dariga, została wymieniona jako potencjalna następna Pani Prezydent.
W Uzbekistanie niektórzy wierzyli, że najstarsza córka pierwszego prezydenta Islama Karimowa, Gulnara, może pewnego dnia wziąć stery w swoje ręce po śmierci ojca. Zamiast tego została wysłana do więzienia. W społeczeństwach patriarchalnych w Azji Centralnej fakt, że Dariga Nazarbajewa i Gulnara Karimowa są kobietami, może nie być na ich korzyść. Serdar czy Rustam Emomali – najstarszy syn wieloletniego prezydenta Tadżykistanu Emomali Rachmona – mogą być tutaj w lepszej sytuacji dla dynastycznego przekazania władzy.
Ale w przypadku Turkmenistanu Berdymuhamedow nie jest pierwszym prezydentem. Forma rządów praktykowana w Turkmenistanie – kult jednostki, który stawia prezydenta w centrum wszystkiego, co jest i może być – jest nadal łatwo rozpoznawalny jako system stworzony przez jego poprzednika, Nijazowa.
Trudno przewidzieć, czy możliwe będzie przeniesienie tego systemu z ojca na syna, gdyż przez pierwsze 15 z 30 lat niepodległości Turkmenistanu krajem rządziła osoba nie pochodząca z rodziny obecnego prezydenta. Turkmenistan to nie Korea Północna ani Azerbejdżan, a dojście Serdara do władzy, choć prawdopodobne, może być niezgodne z realiami tego kraju.
Powiązany artykuł