Urzędnicy ds. energii z Azerbejdżanu i Gruzji przeprowadzili rozmowy ze swoimi węgierskimi i rumuńskimi odpowiednikami na temat zielonego rurociągu energetycznego łączącego Kaukaz Południowy z UE. Jednak projekt napotyka opóźnienia z powodu braku pewności co do finansowania.
Spotykając się na marginesie szczytu COP29 w Baku, ministrowie czterech krajów omówili zamiar położenia setek kilometrów światłowodu pod Morzem Czarnym w ramach projektu, który ich zdaniem będzie promował zarówno zieloną transformację, jak i bezpieczeństwo energetyczne.
„Symbolicznym faktem jest, że jedną z inicjatyw energetycznych COP29 są […] zielone korytarze energetyczne” – powiedział minister energetyki Azerbejdżanu Parvis Szahbazow otwierając spotkanie.
Szczyt jest dziewiątym spotkaniem czterech krajów od czasu inauguracji projektu w 2022 r., ponieważ UE starała się zmniejszyć zależność od rosyjskiego gazu w następstwie pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. Podczas wojny ceny energii gwałtownie wzrosły w całym bloku, ponieważ szukał on alternatywnych metod zasilania swojej sieci energetycznej.
„Rozwój tych tras, tych korytarzy jest dla nas absolutnie krytyczny… nie tylko ze względu na bezpieczeństwo energetyczne, ale także konkurencyjność energetyczną” – powiedział rumuński minister energetyki Sebastian Ioan Burduja, podkreślając znacznie wyższą cenę energii elektrycznej na Węgrzech i w Rumunii w porównaniu z ich zachodnioeuropejskimi odpowiednikami.
Oba kraje liczą na wykorzystanie Gruzji jako punktu tranzytowego do Azerbejdżanu, który jest postrzegany jako potencjalny producent dużej ilości energii odnawialnej, pozyskiwanej z morskich farm wiatrowych na Morzu Kaspijskim. Ponad połowa dodatkowej energii odnawialnej generowanej przez projekt pochodziłaby z azerbejdżańskiej energii wiatrowej, zgodnie ze studium wykonalności włoskiej firmy konsultingowej CESI. Reszta pochodziłaby z energii słonecznej w Azerbejdżanie i kombinacji projektów wiatrowych i słonecznych w pozostałych trzech państwach członkowskich.
Minister gospodarki Gruzji Lewan Dawitaszwili podkreślił również potencjał rurociągu jako drogi do transportu zielonego wodoru, który nazwał „realistycznym” i „konkurencyjnym”. Azerbejdżan, którego eksport w ponad 90 proc. opiera się na paliwach kopalnych, podkreśla znaczenie zielonej transformacji jako gospodarz szczytu COP29, promując projekty dotyczące odnawialnych źródeł energii i obiecując redukcję emisji gazów cieplarnianych o 40 proc. do 2050 r.
Starając się zapewnić finansowanie dla korytarza przez Morze Czarne, cztery główne państwa członkowskie biorą również pod uwagę potencjalną rozbudowę w kierunku wschodnim. Bułgaria, która wyraziła zainteresowanie przystąpieniem do projektu w 2023 r., wzięła udział w spotkaniu, natomiast ministrowie wyrazili zamiar ostatecznego rozszerzenia bloku o Azję Środkową. „Myślę, że możemy zwiększyć liczbę krajów, które mogą dołączyć do tego projektu” – powiedział Dawitaszwili. „Widząc globalny trend i rozwój połączeń między krajami i regionami, mówimy teraz o globalnej łączności”.