Rosja zakończyła wycofywanie swoich strażników granicznych z międzynarodowego lotniska Zvartnots w Erywaniu, czego domagała się Armenia na początku tego roku pośród narastających napięć między dwoma skłóconymi sojusznikami.
Rosyjscy strażnicy graniczni od dziesięcioleci stacjonują w Zvartnots, a także wzdłuż granic Armenii z Turcją i Iranem w ramach bliskich rosyjsko-ormiańskich powiązań wojskowych. Premier Nikol Paszynian ogłosił w marcu, że jego rząd dał Moskwie czas do 1 sierpnia na usunięcie ich z lotniska. Powiedział, że Armenia ma zdolność do przeprowadzania tam kontroli granicznych „bez pomocy strony rosyjskiej”.
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych skrytykowało ten ruch, mówiąc, że Erywań ryzykuje wyrządzeniem „nieodwracalnych szkód” stosunkom rosyjsko-ormiańskim i narażeniem bezpieczeństwa i rozwoju gospodarczego Armenii. Władimir Putin i Paszynian zgodzili się na wycofanie, gdy spotkali się w Moskwie w maju.
Proces zakończył się ceremonią pożegnalną na lotnisku dla kilkudziesięciu oficerów Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji (FSB). Nowo mianowany dowódca armeńskich wojsk granicznych, Edgar Hunanian, podziękował im za służbę w przemówieniu wygłoszonym podczas ceremonii. Powiedział, że strona ormiańska wykorzysta „doświadczenie i umiejętności rosyjskich strażników granicznych przekazane podczas ponad 32 lat wspólnej służby”.
„Wasza nie zawsze zauważalna, ale bardzo potrzebna praca wniosła znaczący wkład w bezpieczeństwo zarówno Armenii, jak i Rosji” – powiedział ze swojej strony rosyjski charge d’affaires w Erywaniu, Maksim Seleznjow.
Podczas majowego spotkania z Paszynianem Putin zgodził się również wycofać rosyjskie wojska i straż graniczną z granicy Armenii z Azerbejdżanem. Zostały one tam rozmieszczone na prośbę Erywania w trakcie i po wojnie w Górskim Karabachu w 2020 roku. Straż graniczna będzie nadal chronić granice Armenii z Iranem i Turcją.
Rosja ma również bazę wojskową w Armenii. W marcu wysoki rangą rosyjski ustawodawca powiedział, że „nie zalecałby władzom Armenii nawet myślenia o żądaniu zakończenia rosyjskiej obecności wojskowej”. Paszynian jak dotąd nie zasygnalizował takich planów. Mimo to zamroził członkostwo swojego kraju w kierowanej przez Rosję Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym i nie wykluczył próby przystąpienia do Unii Europejskiej.