Historycznie Azja Środkowa zawsze była strefą wpływów Rosji. A dziś region ten jest nadal ściśle związany politycznie, gospodarczo i kulturowo z Rosją. Jednak po rozpadzie ZSRR Azja Centralna przyciąga coraz więcej międzynarodowych graczy o różnych interesach w regionie. Ponieważ większość ludności krajów Azji Środkowej wyznaje islam, wpływowe kraje muzułmańskie na Bliskim i Środkowym Wschodzie wykazują zwiększone zainteresowanie tym regionem.
Spośród krajów muzułmańskich aktywne pozycje w Azji Środkowej zajmują Turcja i Iran. Ostatnio Królestwo Arabii Saudyjskiej (KSA) stało się zauważalnie bardziej aktywne w regionie. Azja Środkowa jest dla Rijadu bardzo ważnym regionem współpracy.
Co prawda, w przeciwieństwie do Chin, Rosji czy Iranu, królestwo nie zainwestowało jeszcze tak dużo w gospodarki krajów regionu. Koncentrował się głównie na budowie instytucji edukacyjnych, medycznych i religijnych w Azji Środkowej, budowie meczetów, finansowaniu edukacji religijnej dla młodzieży i imamów, zapewnianiu materialnego wsparcia oficjalnym przedstawicielom duchowieństwa islamskiego w niektórych krajach, organizacja kursów języka arabskiego i tworzenie różnych fundacji charytatywnych – to wszystko soft power KSA.
Kontekst religijny
Najsilniejsza pozycja Saudyjczyków jest w Kirgistanie, gdzie Rijad aktywnie gra na potrzebach pomocy finansowej Biszkeku. Dość powiedzieć, że do 2017 roku Światowe Zgromadzenie Młodzieży Muzułmańskiej, finansowane przez Rijad, zbudowało w Kirgistanie prawie 200 muzułmańskich świątyni. W związku z tym pojawił się nawet termin „dyplomacja meczetu”.
Politykę Arabii Saudyjskiej w Azji Centralnej należy rozpatrywać właśnie w ramach wzmacniania pozycji nietradycyjnych ruchów islamskich w celu religijnego powstrzymania rosnących wpływów szyickich w Iranie. Należy zauważyć, że po rozpadzie ZSRR głównym celem Rijadu w zaangażowanie państw Azji Środkowej było rozpowszechnienie jego wersji islamu, wahabizmu i salafizmu, które opowiadają się za powrotem do „czystego” islamu. Jednak na tym etapie wpływy religijne KSA w krajach Azji Środkowej są w dużej mierze postrzegane z nieufnością i strachem. Szczególnie po tym, jak okazało się, że w szeregi Państwa Islamskiego wstąpiło ok. 4-6 tys. osób z Azji Centralnej,
Odkąd Mohammed bin Salman został w 2017 r. księciem koronnym SA, królestwo prowadzi agresywną politykę zagraniczną, mającą na celu przeciwdziałanie Iranowi. Azja Środkowa nie jest wyjątkiem, gdzie kraje regionu to głównie sunnici. Nieprzypadkowo Mohammed bin Salman chce zwiększyć wpływy swego królestwa w regionie poprzez zacieśnianie więzi z Kazachstanem, Kirgistanem, Tadżykistanem, Turkmenistanem i Uzbekistanem. Co więcej, nie tylko korzystając z „dyplomacji meczetów”, ale bardziej niż dotychczas, zwracając uwagę na wielomilionowe inwestycje w gospodarkę tych środkowoazjatyckich republik.
Inwestycje i poparcie Rijadu
Na przykład Rijad wykazał ostatnio duże zainteresowanie projektami logistycznymi w regionie. W szczególności KSA poparła udział Aszchabadu w budowie gazociągu Turkmenistan-Afganistan-Pakistan-Indie (TAPI), mimo że ten projekt gazowy jest uważany za konkurencyjny w Rijadzie. Aktywnie rozwijają się relacje KSA z Kazachstanem, ale przede wszystkim z Uzbekistanem, gdzie według stanu na 2021 r. istniało 14 przedsiębiorstw ze 100% kapitałem saudyjskim, a także kolejnych 38 spółek łączonych. Najbardziej udana współpraca uzbecko-saudyjska rozwija się w sektorze energetycznym – łączny koszt projektów w tej branży to ponad 2,5 miliarda dolarów. Dodatkowo Saudyjski Fundusz Rozwoju sfinansował w Uzbekistanie 10 innych projektów o wartości ponad 300 milionów USD.
W związku z tym państwa Azji Centralnej mają nową szansę na dywersyfikację swojej polityki zagranicznej bez zmiany wielowektorowego kursu. Ponadto KSA nie ma specjalnych geopolitycznych sprzeczności z Rosją i Chinami, czego nie można powiedzieć o projektach związanych z krajami zachodnimi. Kraje Azji Centralnej są zainteresowane przyjazdem inwestorów saudyjskich, bo fundusze KSA są dość duże. Dla Taszkentu na przykład interesujące byłoby przyciągnięcie saudyjskich inwestycji w budowę szlaków transportowych przez Afganistan pod pretekstem, że Uzbekistan mógłby dostarczać swoje produkty do KSA, pod warunkiem doprowadzenia dróg do portów na Oceanie Indyjskim.
Bez konkurencji dla Rosji i Chin
W przypadku Turkmenistanu takich możliwości jest mniej, ponieważ główne szlaki przebiegają przez Iran. Obejmuje to korytarz do Omanu, gazociąg TAPI i szereg innych projektów. Ale KSA, podobnie jak inne kraje Zatoki Perskiej, nie ma dość korzystnych relacji z Iranem, delikatnie mówiąc, więc na te trasy nie ma jeszcze popytu. Sytuacja może się jednak zmienić, ponieważ Rijad podejmuje starania o nawiązanie kontaktów z Teheranem, co w przyszłości może korzystnie wpłynąć na dywersyfikację dostaw towarów z Azji Centralnej do KSA.
Należy zauważyć, że aktywizacja więzi Arabii Saudyjskiej z państwami Azji Centralnej we wszystkich dziedzinach spowodowała, że niektórzy eksperci zaczęli mówić o tym, że Rijad może wywierać presję na Rosję w tym regionie. Jednocześnie rzeczywistość sugeruje, że Moskwa, nie powinna się tym martwić. Jeśli weźmiemy pod uwagę skumulowany pakiet bezpośrednich inwestycji w projekty regionalne, pakiet wspólnych przedsięwzięć, wzrost handlu importem równoległym, możemy śmiało powiedzieć, że KSA raczej nie stanie się pełnoprawnym zamiennikiem Moskwy.