Prezydent Kazachstanu Kassym-Jomart Tokayev 14 lipca rozpoczął kampanię przeciwko własnemu rządowi w związku z niedoborami cukru i gwałtownym wzrostem cen żywności. Inflacja na żywność osiągnęła prawie 20 procent, a ceny niektórych towarów wzrosły o 80 procent.
Nic dziwnego, że sytuacja bije na alarm w Kazachstanie, gdzie niezadowolenie społeczno-ekonomiczne było głównym czynnikiem w wyprowadzeniu protestujących na ulice w styczniu w zamieszkach społecznych, które zebrały krwawe żniwo. Inflacja na żywność osiągnęła prawie 20 procent, a niektóre towary wzrosły o 80 procent, prezydent Tokajew wściekł się na posiedzeniu gabinetu.
Inflacja, która jest najpoważniejszym problemem, utrzymuje się na najwyższym poziomie od siedmiu lat. Inflacja na żywności wpłynęła na wzrost cen. Jego poziom osiągnął 19,2 proc. Ceny niektórych produktów spożywczych wzrosły o 80 procent. Cena cukru wzrosła w tym roku o 79 procent, pokazują oficjalne dane opublikowane 1 lipca.
Ceny innych podstawowych towarów również gwałtownie rosną. Mąka wzrosła o 33 procent, makaron i drób o 30 procent, chleb o 17 procent, a olej spożywczy o 16 procent. Towary i usługi 14,5 proc., to najwyższy poziom od 2015 r., powiedział zły na posiedzeniu rządu Tokajew.
Brak reakcji na wzrost cen
Uznał wpływ rosnących światowych cen żywności i towarów, nie zastanawiając się nad rolą, jaką wojna Rosji na Ukrainie odgrywa w tworzeniu i napędzaniu niedoborów żywności i inflacji na całym świecie. Tokajew skierował ostre słowa pod adresem swojego rządu, którego obwiniał za to, że nie udało mu się powstrzymać inflacji i utrzymać półek w supermarketach wypełnionych podstawowymi towarami, takimi jak cukier. ,,Rząd chce zatrzymać inflację w starym stylu i przeznacza dodatkowe środki z budżetu i koryguje ceny tylko sztucznie.” – powiedział. ,,Innymi słowy, walka toczy się nie z powodów wysokich cen, ale z konsekwencjami. Ale w rzeczywistości powinno być na odwrót. „
Tokajew skarżył się, że urzędnicy rządu centralnego zrzucają odpowiedzialność za kontrolowanie cen żywności na lokalnych urzędników. Lokalni urzędnicy z kolei ,,wykorzystują zasoby administracyjne i chodzą po sklepach” w celu monitorowania cen, ponieważ ,,nie ma nowych podejść i pomysłów”, stwierdził. Szczególną uwagę zastrzegł dla swoich ministrów handlu i rolnictwa, których obwinił za niedobory cukru, które nękają Kazachstan od miesięcy i powodują sporadyczne paniki w sklepach, gdy kupujący przepychają się, aby zdobyć kurczące się zapasy.
Problemy z cukrem
Kazachstan jest uzależniony od importu w 90 procentach swoich dostaw cukru. Tylko cztery z siedmiu zakładów rafinacji cukru w Kazachstanie działają, a i one wymagają gruntownych renowacji – podkreślał niezadowolony prezydent Kazachstanu. Rządowe obietnice sześciokrotnego zwiększenia powierzchni ziemi obsadzonej burakami cukrowymi do 2026 r. są dobre, ale liczba ta spadła o jedną trzecią w ciągu ostatnich czterech lat, wypomniał Tokajew.
Minister handlu Bakhut Sułtanow i minister rolnictwa Jerbol Karaszukejew otrzymali oficjalne reprymendy za niedobory cukru, które Tokajew określił jako poważną porażkę rządu. Tokajew przyznał, że polityka kierowanego przez Rosję bloku handlowego, którego Kazachstan jest członkiem, przyczyniła się do problemów z cenami i dostawami żywności. Nie sprecyzował, do jakich decyzji Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej się odnosi, ale było wiele sporów o naleganie Rosji, aby cały blok nałożył kontyngenty zbożowe i cła na eksport do krajów trzecich, czemu Kazachstan się sprzeciwiał.
Działania Rosji od czasu inwazji na Ukrainę stały się kpiną z ducha rzekomego bloku wolnego handlu. W marcu Moskwa nałożyła zakaz eksportu towarów takich jak zboże i cukier i rozszerzyła ten zakaz na inne państwa członkowskie. Zakaz eksportu cukru spowodował niedobory w Kazachstanie, który następnie nałożył własny zakaz eksportu. To z kolei napędzało przemyt do Kazachstanu z sąsiedniego Kirgistanu, członka EUG, który jest uzależniony od Rosji w 99 procentach jeśli chodzi o importu cukru. Biszkek ostatecznie nałożył własny zakaz eksportu.