Ministrowie spraw zagranicznych Armenii i Azerbejdżanu spotykają się w Gruzji

Ministrowie spraw zagranicznych Armenii i Azerbejdżanu odbyli pierwsze dwustronne rozmowy od czasu wojny w 2020 roku. Trzygodzinne rozmowy odbyły się w stolicy Gruzji, Tbilisi. Ujawniono niewiele szczegółów rozmów.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Armenii poinformowało w oświadczeniu, że minister Ararat Mirzojan i jego azerbejdżański odpowiednik, Dżejhun Bajramow, ,,omówili szeroki zakres kwestii związanych z normalizacją stosunków między dwoma krajami”. ,,Strony omówiły postępy w wypełnianiu poprzednich zobowiązań i wymieniły poglądy na temat możliwych przyszłych kroków”.

W oświadczeniu napisano, że Mirzojan powtórzył stanowisko strony ormiańskiej, że polityczne rozwiązanie konfliktu o Górski Karabach jest ważne dla doprowadzenia do stabilnego i trwałego pokoju w regionie. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Azerbejdżanu oświadczyło, że Bajramow zażądał ,,wycofania armeńskich sił zbrojnych z terytorium Azerbejdżanu”, odnosząc się do części Górskiego Karabachu, które nadal znajdują się pod kontrolą Armenii.

Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew 15 lipca wyraził nadzieję, że ,,pierwsze dwustronne spotkanie ministrów przyniesie rezultat”. Ministrowie spraw zagranicznych odbyli w maju trójstronne spotkanie w stolicy Tadżykistanu, Duszanbe, z udziałem rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa.

Region który był pod kontrolą Ormian przez prawie trzy dekady, jest uznawany na arenie międzynarodowej za część Azerbejdżanu. Walki w 2020 roku pochłonęły ponad 6 500 ofiar śmiertelnych i zakończyły się wynegocjowanym przez Rosję zawieszeniem broni.

Zgodnie z umową Armenia oddała terytorium, które kontrolowała przez dziesięciolecia, a Rosja wysłała 2000 żołnierzy sił pokojowych, aby nadzorować napięty rozejm. Premier Armenii Nikol Paszynian i prezydent Alijew odbyli w maju w Brukseli dwustronne rozmowy z UE w celu omówienia Górskiego Karabachu. Paszynian spotkał się z protestami w kraju w związku z zarzutami przeciwników, że przygotowuje się do tego, co uważają za niedopuszczalne ustępstwa wobec Azerbejdżanu.