Droga do przyszłości Kirgistanu – co przemawia za, a co przeciw budowie?

Autostrada północ-południe, która łączy miasta Balykchi, Kochkor, Chaek, Aral, Kazarman i Jalal-Abad, o długości 433 kilometrów, jest jednym z najbardziej ambitnych projektów infrastrukturalnych w Kirgistanie. Droga, jak zapewniają władze kraju, jest niezbędna, aby tchnąć nowy potencjał rozwojowy w gospodarkę kraju, a także w sektor turystyczny. Arteria komunikacyjna ułatwi dostęp do złóż kopalin i gruntów rolnych.

Droga jest również bardzo interesująca dla Chin. Realizacja projektu pozwoli Chinom stworzyć krótsze korytarze transportowe do Europy (trasa będzie krótsza o 700 kilometrów).

Budowa drogi rozpoczęła się w 2014 roku, koszt prac oszacowano na 850 milionów dolarów. W 2018 roku miała zostać zakończona pierwsza faza budowy. Jednak koszt drogi wzrósł do 937,5 miliona dolarów. Inwestorami projektu są chiński Eximbank, Azjatycki Bank Rozwoju oraz Islamski Fundusz Rozwoju. Oprocentowanie Eximbanku wynosi 2 proc., ADB – 1,5 proc.. 857,4 mln USD – fundusze pożyczkowe, 46,2 mln USD – dotacje, 33,7 mln USD – środki własne Republiki Kirgiskiej.

Pierwszy etap na odcinku Kazarman-Jalal-Abad obejmował budowę tunelu o długości 3,8 km. Prace miały się zakończyć w 2018 roku, ale został przedłużone o 30 miesięcy. W 2021 roku prace zostały przedłużone o kolejne 18 miesięcy. Trudności pojawiły się również z powodu niezgody mieszkańców. Byli oni przeciwni szosie biegnącej przez ich wioski. Budowa musiała zostać przekierowana z Jalal-Abadu, co wymagało kolejnych 25 milionów USD.

Drugim etapem trasy alternatywnej był odcinek Kazarman – Aral o długości 96 km. Zbudowano tu dwa wiadukty. 10 listopada br. uroczyście otworzył je przewodniczący Gabinetu Ministrów Akylbek Zhaparow. Długość wiaduktów wynosi odpowiednio 1076 i 396 metrów. Wykonawcą budowy była China Road and Bridge Corporation. „Jesteśmy wdzięczni Chinom za pomoc przy budowie tak skomplikowanych konstrukcji inżynierskich, a także miejscowej ludności za współpracę w tym procesie. To właśnie drogi odgrywają ważną rolę w rozwoju społeczno-gospodarczym regionu. Alternatywna trasa północ-południe będzie miała znaczący wpływ na rozwój gospodarki regionu i całej republiki” – powiedział szef gabinetu.

Trzeci etap to budowa 24 km drogi Bash-Kuugandy – Kyzył-Żyldyż, 70 km Epkin – Basz-Kuugandy i 68 km Kochkor – Epkin (przed skrzyżowaniem z drogą Balykchy – Biszkek – Naryn). Ministerstwo Transportu wyjaśniło, że budowa odcinka Bash-Kuugandy-Kyzyl-Żyldyz została wstrzymana z powodu pandemii w 2020 roku, kiedy to obywatelom Chin zabroniono wjazdu do Kirgistanu. W tym roku wyasfaltowano tylko 10 km drogi.

Autostrada północ-południe miała zostać otwarta w 2018 roku, ale teraz terminy zostały przesunięte na koniec 2022 roku. Jednak nie brakuje głosów, że cała droga nie zostanie oddana wcześniej niż w 2024 roku.

Najważniejsze, aby zacząć szybciej…

Wdrożenie tak imponującego projektu nie obyło się bez skandali. Ponieważ termin oddania obiektu do użytku przesunięto niejednokrotnie, latem 2021 r. parlamentarzyści powołali tymczasową komisję, która miała ustalić przyczyny tego, co się dzieje. Ustawodawcy ze zdziwieniem odkryli, że budowę rozpoczęto bez szczegółowego projektu, a chiński kredyt okazał się zbyt drogi, a republika nie miała prawa do samodzielnego wyboru wykonawcy. „Izba Obrachunkowa kontroluje budowę tej drogi od 2015 roku. Od razu wyszło na jaw, że praca wykonana w ramach umowy nie odpowiadała pracy rzeczywistej. Koszt projektu budowy autostrady Jalal-Abad-Kazarman został określony na podstawie danych satelitarnych i wstępnych obliczeń. W rezultacie nastąpiło odchylenie w wysokości 35 milionów dolarów”

Według ówczesnego wiceministra transportu i łączności Ulanbeka Kalmambetova projekt przebudowy alternatywnej drogi powstał w pośpiechu, więc nie przeprowadzono żadnych badań topograficznych. „Wtedy się spieszyliśmy, więc projekt powstał na podstawie zdjęć satelitarnych. Gdybyśmy przeprowadzili badania topograficzne, zajęłoby to trzy lub cztery lata, a koszty również by wzrosły.”

Pojawił się również nieprzyjemny incydent z włoską firmą. W 2018 roku Ministerstwo Transportu i Komunikacji ogłosiło przetarg o wartości 88 mln USD na budowę odcinka Epkin-Bash-Kuugandy. Konkurs wygrała włoska firma Todini Costruzioni Generali, która wyceniła swoje usługi na 40 mln 751 tys. dolarów. Jednak w 2020 roku umowa z Włochami musiała zostać rozwiązana z powodu niedotrzymania terminu realizacji projektu. Przez dwa lata ilość pracy wykonywanej fizycznie była mniejsza niż 10 procent. Później okazało się, że podczas tego przetargu wiceminister transportu Azimkan Żusubaliew zażądał od firmy Todini Costruzioni Generali 520 tysięcy dolarów za lobbowanie jej interesów. Został zatrzymany podczas otrzymywania łapówki w wysokości 50 000 dolarów. Sąd Rejonowy w Biszkeku skazał Żusubalijewa na 14 lat więzienia.

8 miesięcy po rozwiązaniu kontraktu z włoską firmą, 7 lipca 2021 r. odbył się nowy przetarg, w którym wzięło udział pięć firm. Pierwszeństwo uzyskała China Road And Bridge Corporation.

Czy to się opłaca – nie opłaca?

„Alternatywna droga północ-południe ma strategiczne, gospodarcze i społeczne znaczenie dla rozwoju regionów i centralnej części naszego kraju. Obiekt zmniejszy trasy transportowe oraz koszty ruchu pasażerskiego i towarowego z regionów południowych na północne. Poprawie ulegnie również dostęp do rozbudowanego złoża węgla Kara-Keche, kopalni rudy złota „Makmal”, a także do odcinków elektrowni wodnych Kambarata i Toguz-Torouz. A to ogromny plus ekonomiczny. Budowa drogi przyczyni się również do rozwoju turystyki międzynarodowej i krajowej.

Ale są też tacy, którzy uważają budowę autostrady Północ-Południe za nieuzasadnioną. Ze względu na trudny górzysty krajobraz koszt jednego kilometra tej drogi szacowany jest na około 2 miliony dolarów, natomiast zużycie będzie ogromne, ponieważ po drodze będą jeździć ciężkie ciężarówki. Za 5 lat kraj będzie musiał wyremontować drogę. Zgodnie z umowami kredytowymi republika będzie spłacać budowę stulecia od 20 do 32 lat. Ponadto nie należy zapominać o wysokich kosztach transportu ładunków, co bezpośrednio wpłynie na koszt towaru.  Transport pasażerski będzie również kosztowny, niebezpieczny i zależny od pogody. Alternatywą dla tej drogi może być budowa kolei. Jest to wielokrotnie bardziej uzasadnione finansowo i opłacalne ekonomicznie.