Z kilku powodów programy szczepień w Azji Centralnej postępują powoli. Niepewność w społeczeństwach jest jednym z tych czynników.

Kazachstan jest regionalnym liderem w dziedzinie szczepień, ale to nie mówi zbyt wiele, ponieważ szczepienia w regionie postępują w wolnym tempie w porównaniu z krajami zachodnimi. Analizy z Kazachstanu wspominają o biurokratycznych przeszkodach, wahaniach i braku dostępu do danych na temat krajowej szczepionki opracowanej w tym kraju (QazVac).

Do tej pory około 8,3 procent populacji Kazachstanu, czyli około 1,4 miliona ludzi otrzymało co najmniej pierwszą dawkę szczepionki przeciwko COVID. Liczba ta gwałtownie wzrosła w ostatnich tygodniach ze względu na większą dostępność QazVac oraz dawek rosyjskiej szczepionki Sputnik V.

Jednak część społeczeństwa jest nieufna wobec krajowej szczepionki, ponieważ nie ma na jej temat wielu danych. Wspierany przez państwo instytut badawczy ds. problemów bezpieczeństwa biologicznego w Kazachstanie opracował szczepionkę i twierdzi, że ma ona 96-procentową skuteczność w drugiej fazie badań. Trzecia faza prób szczepionki powinna zakończyć się dopiero w lipcu.

Lesbek Kutymbetov, jeden z twórców QazVac, otrzymał pierwszą dawkę szczepionki we wczesnych testach. Kutymbetov wyjaśnił brak opublikowanych informacji o szczepionce, mówiąc, że naukowcy „nie mają czasu… na pisanie artykułów”. Bez opublikowanych danych z pierwszej i drugiej fazy eksperci zewnętrzni są ostrożni w ocenie jakości preparatu z Kazachstanu.

Według danych zebranych przez Our World in Data wskaźnik szczepień w Kazachstanie (8,3 proc. od 5 maja) jest porównywalny ze wskaźnikami w Rosji (8,7 proc.) i Indiach (9,4 proc.), a wyższy niż w bardziej rozwiniętych, bogatszych krajach azjatyckich jak Korea Południowa (6,9 proc.) i Japonia (2,2 proc.). Kazachstan wyprzedza także regionalnych sąsiadów Kirgistan (0,41 proc. na 28 kwietnia) i Uzbekistan (1,8 proc. na 27 kwietnia). Brakuje oficjalnych danych z Tadżykistanu i Turkmenistanu aby móc porównać proces szczepień w tych państwach.

Istnieje wiele powodów takiego stanu rzeczy. Na przykład dostępność dostaw jest poważnym problemem wpływającym na tempo kampanii szczepień, zwłaszcza w krajach, w których nie ma krajowych możliwości produkcyjnych. Ponadto różnice w rządowych programach szczepień, w szczególności wymagania kwalifikacyjne oraz dostępność personelu i placówek, mogą utrudniać wdrażanie. Wreszcie niepewność w społeczeństwie jest również czynnikiem przyczyniającym się do spowolnienia wskaźnika szczepień.

Według niedawnego sondażu Gallop 68 procent dorosłych na świecie zgodziłoby się na szczepienie, gdyby dostępna była dla nich bezpłatna szczepionka. To pozostawia 32 procent osób, które nie zdecydowałyby się na szczepienie. Gallop wskazuje, że liczba 68 procent jest niższa od 70 do 90 procent szacowanych przez ekspertów, które byłyby potrzebne do osiągnięcia globalnej odporności stadnej.

Wyniki sondaży wykazały, że najwięcej wahań wykazywali mieszkańcy Europy Wschodniej i krajów byłego Związku Radzieckiego. Na pytanie „Gdyby szczepionka zapobiegająca koronawirusowi była teraz dostępna bezpłatnie, czy zgodziłbyś się na zaszczepienie?” tylko 25 procent ankietowanych Kazachów odpowiedziało „tak”, a 61 procent odpowiedziało „nie”. W Kirgistanie ludzie są prawie równo podzieleni według wyników ankiety, przy czym 41 procent twierdzi, że zaszczepiłoby się, a 45 twierdzi, że nie. Wahanie jest mniej widoczne w Tadżykistanie i Uzbekistanie. W Tadżykistanie większość, 64 procent, powiedziała „tak”, a 28 procent – „nie”. W Uzbekistanie 70 proc. przyznało, że zaszczepiłoby się, podczas gdy mniej niż jedna czwarta, 23 proc. osób stwierdziła, że ​​nie. (Pozostałe wartości procentowe to „Nie wiem” i „Odmowa”).