Kirgistan ostrzega sąsiadów: spodziewajcie się mniej wody

Aby niedobór energii elektrycznej w Kirgistanie nie przekształcił się w wieloletni kryzys, Biszkek ostrzegł swoich sąsiadów, że musi zacząć przechowywać więcej wody dla siebie. W związku z pogarszającym się dostępem do wody relacje między krajami Azji Centralnej w górę i w dół rzeki mogą być w niedalekiej przyszłości bardzo napięte.

Po suchym i gorącym lecie poziom w kirgiskim zbiorniku Toktogul, źródle około 40 procent energii elektrycznej kraju, jest niższy niż w ciągu ostatnich dziesięciu lat. W przyszłym roku Toktogul musi mieć możliwość ponownego napełnienia, powiedział pod koniec października wiceminister energetyki Kirgistan Taalaibek Ibrajev.

To oznacza mniej wody dla rolników i elektrowni w Uzbekistanie, Tadżykistanie i Kazachstanie. „Ta sytuacja nie pozwoli regionowi pomyślnie przejść przez sezon wegetacyjny w przyszłym roku.” – powiedział Ibrajev. Toktogul może pomieścić do 19,5 miliarda metrów sześciennych wody. Przy 5,5 mld m3 poziom uznawany jest za „martwy” – zbyt niski do produkcji energii elektrycznej. Obecnie zbiornik zawiera 11,8 mld m3. Poziom wody nie była tak niski od co najmniej 2008 roku.

Toktogul zużywa średnio 7 mld m3 każdej zimy, a do wiosny zbiornik prawdopodobnie znajdzie się poniżej poziomu martwego. ​​Kirgistan musi kierować więcej wody z rzeki Syr-Daria, najdłuższej w Azji Centralnej, która zaczyna w kirgiskich górach Tien Shan. Może to zaszkodzić rolnictwu w sąsiednich krajach, prowadząc do mniejszej ilości nawadniania.

Przerwy w dostawach i widmo wyższych cen energii

Biszkek zaczął racjonować energię dla przedsiębiorstw wcześniej tej jesieni, ale bardziej radykalne cięcia krajowe wydają się nieuniknione, prawdopodobnie po wyborach parlamentarnych pod koniec tego miesiąca.

Prezydent Sadyr Żaparow żonglował pomysłem gwałtownej podwyżki stawek gospodarstw domowych, ale szybko zmienił zdanie. Jako przywódca, który doszedł do władzy w wyniku  niepokojów społecznych w zeszłym roku , być może przypomniał sobie, jak jeden z jego poprzedników, Kurmanbek Bakijew, został obalony w wyniku ulicznej przemocy w 2010 r., częściowo napędzanej reformą cen energii elektrycznej.

Tadżykistan który, podobnie jak Kirgistan, jest górzysty i jest domem dla kilkudziesięcioletnich zapór wodnych zbudowanych w czasach Związku Radzieckiego, kiedy partycypowano w podziale wody (latem do nawadniania rolnictwa, zimą dostarczano wyprodukowaną przez elektrownie wodne energię).

Niedługo po odzyskaniu niepodległości w 1991 r. republiki środkowoazjatyckie miały problemy z dzieleniem się tymi zasobami, choć w tym roku sąsiedzi Kirgistanu pomagali w transferach energii elektrycznej – planowane 500 mld kWh z Turkmenistanu, 900 mln kWh z Kazachstanu i 750 mln kWh z Uzbekistanu. Ponadto od października Kirgistan otrzymuje z Tadżykistanu 1 mln kWh dziennie.

Widmo kolejnych niepokojów w regionie – powodem dostęp do wody

Lokalne spory o wodę doprowadziły nawet do rozlewu krwi. W kwietniu zeszłego roku na spornym odcinku granicy kirgisko-tadżyckiej mieszkańcy wioski doprowadzili do bójki o dostęp do infrastruktury nawadniającej. Ponad 50 osób zginęło podczas walk, w których wojska obu stron wymieniały ogień z dział i moździerzy. Kirgistan inwestuje teraz w nową broń, w tym w tureckie drony, a władze obu stron nie czynią zbyt wiele w ostatnim czasie, aby uniknąć w przyszłości podobnych napięć.

Niedobory wody mogą zaostrzyć wrogość. Rolnicy w północnym Tadżykistanie są uzależnieni od Syr-Darii podczas letniego sezonu wegetacyjnego. Rzeka zasila również kilka obiektów w Tadżykistanie. Eksperci klimatyczni obwiniają kurczące się lodowce, mniejsze opady śniegu i zwiększone zużycie wody latem, kiedy temperatury są wyższe niż kiedyś.

Mimo to Żaparow stawia na energię wodną: na szczycie klimatycznym COP26 w Glasgow 2 listopada prezydent obiecał, że Kirgistan przestanie używać węgla do 2050 r. „Odnawialne źródła energii, zwłaszcza energia wodna, będą lokomotywą.” – zadeklarował prezydent Kirgstanu